Przez 25 lat liczba zabitych na drodze spadła czterokrotnie
W najczarniejszym okresie lat 90., na polskich drogach średnio ginęło 7000 osób rocznie. Wynik z 2022 r. to około 1800 osób. Eksperci Ubea.pl przyjrzeli się tej bardzo pozytywnej zmianie.
2023-03-01, 11:33

Wstępne informacje wskazują, że w minionym roku na polskich drogach zginęło około 1800 osób. Czy to dużo? Na pewno tak względem wyników ze Szwecji, gdzie śmiertelność drogowa na 1 milion osób jest około trzy razy mniejsza. Nie zapominajmy jednak o ogromnej poprawie, która jest widoczna względem tragicznych lat 90. Wtedy na drodze co roku ginęło średnio 7000 Polaków, a liczba wypadków była trzy razy większa od obecnej. To nie jedyny ważny wniosek, który przyniosła analiza danych sięgająca aż do 1975 r. Warto sprawdzić, co jeszcze o zmianach bezpieczeństwa drogowego mówią eksperci porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.

Ostatnie 15 lat PRL - mało aut, dużo wypadków

Długookresowe statystyki na temat bezpieczeństwa drogowego są dość rzadko prezentowane w internetowych artykułach. Dlatego wiele młodszych osób nie zdaje sobie sprawy na przykład, jak tragiczne były lata 90. w kontekście bezpieczeństwa na drogach. Poniższy wykres prezentuje m.in. dane z ostatniej dekady minionego wieku i znacznie starsze statystyki (sięgające do 1975 roku). Te informacje GUS-u oraz Policji widoczne na wykresie potwierdzają, że już w latach 1975 - 1990 poziom bezpieczeństwa drogowego był dużo gorszy niż obecnie. Przykładowo, w 1975 roku na polskich drogach miały miejsce 39 404 wypadki skutkujące śmiercią 5633 osób i ranami u 52 018 poszkodowanych. Aż do końca PRL-u roczna liczba ofiar śmiertelnych nigdy nie spadła poniżej 4600, a wypadków do poziomu mniejszego niż 35 000. „Dla porównania, miniony rok wedle wstępnych danych zakończył się liczbą 21 080 wypadków, śmiercią 1829 osób i obrażeniami 24 196 uczestników kolizji” - podaje Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.

Lata 90. na polskich drogach były tragiczne …

Poniższy wykres potwierdza, że bezpieczeństwo drogowe jeszcze bardziej pogorszyło się w latach 90. Fatalne statystyki wypadków były między innymi skutkiem około dwukrotnego wzrostu liczby samochodów osobowych. Na początku lat 90. było ich około 5 milionów, a pod koniec stulecia - już 10 mln. Tak szybki wzrost musiał zakończyć się źle w obliczu problemów ze stanem dróg i gorszymi niż dzisiaj nawykami kierowców. Warto też zwrócić uwagę na znacznie mniejsze niż obecnie bezpieczeństwo ówczesnych aut. Te wszystkie czynniki tłumaczą, dlaczego w najgorszym 1997 roku odnotowano aż:

  • 66 586 wypadków drogowych (wstępny wynik z 2022 r. - 21 080 wypadków)
  • 7311 ofiar śmiertelnych wypadków (wstępny wynik z 2022 r. - 1829 ofiar śmiertelnych)
  • 83 162 osoby ranne w wypadkach (wstępny wynik z 2022 r. - 24 196 osób rannych)

Przygotowany wykres informuje, że polski czarny rekord pod względem liczby śmierci na drodze padł jednak w 1991 r. Wtedy zginęło bowiem aż 7901 osób. To wynik gorszy niż suma z lat 2019 - 2021. Na całe szczęście, początek nowego stulecia przyniósł stały, niemal liniowy spadek liczby wypadków oraz ich ofiar (tzn. osób zabitych i rannych). Z czasem mniejsza wypadkowość zaczęła się przekładać na poziom składek OC. „Poza wpływem tego pozytywnego czynnika ubezpieczyciele zaczęli jednak odczuwać inne zmiany rzutujące na ceny OC. Mowa o wzroście wartości samochodów i kosztów leczenia oraz ustawodawstwie i orzecznictwie sądów coraz bardziej korzystnym dla poszkodowanych” - podkreśla Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.

Problemem są teraz rosnące koszty leczenia

W ramach podsumowania, warto przyjąć znacznie krótszą perspektywę czasową i przyjrzeć się wstępnym wynikom z 2022 roku. Te ubiegłoroczne wyniki opracowane na podstawie danych GUS i dziennych raportów Policji (za IV kw. 2022 r.) prezentują się dobrze nawet względem pandemicznych lat 2020 - 2021. Poprawa bezpieczeństwa drogowego była szczególnie widoczna w ostatnim kwartale 2022 roku, co może sugerować wpływ nowego taryfikatora mandatów. Eksperci porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl zwracają jednak uwagę na problem, jakim są dla ubezpieczycieli rosnące koszty likwidacji szkód z OC. Chodzi nie tylko o wpływ nowych rekomendacji KNF co do szkód majątkowych, które obowiązują od 1 listopada 2022 r. Warto dodać, że w 2022 r. mocno wzrosły koszty prywatnego leczenia. W przypadku prywatnych wizyt lekarskich oraz usług szpitalnych, mówimy o rocznym wzroście na poziomie 15% - 17%. „Większe koszty leczenia powinni wziąć pod uwagę również właściciele samochodów, którym można zarekomendować zakup polisy NNW chroniącej zarówno kierowcę, jak i pasażerów. Taka polisa jest szczególnie przydatna dla sprawcy wypadku, który nie może liczyć na wypłatę ze swojego OC” - tłumaczy Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.

KONTAKT / AUTOR
Biuro prasowe Ubea.pl
POBIERZ JAKO WORD
Pobierz .docx
Biuro prasowe dostarcza WhitePress
Copyright © 2015-2024.  Dla dziennikarzy
Strona, którą przeglądasz jest dedykowaną podstroną serwisu biuroprasowe.pl, administrowaną w zakresie umieszczanych na niej treści przez danego użytkownika usługi Wirtualnego biura prasowego, oferowanej przez WhitePress sp. z o.o. z siedzibą w Bielsku–Białej.

WhitePress sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz odesłania do innych stron internetowych zamieszczone na podstronach serwisu przez użytkowników Wirtualnego biura prasowego lub zaciągane bezpośrednio z innych serwisów, zgodnie z wybranymi przez tych użytkowników ustawieniami.

W przypadku naruszenia przez takie treści przepisów prawa, dóbr osobistych osób trzecich lub innych powszechnie uznanych norm, podmiotem wyłącznie odpowiedzialnym za naruszenie jest dany użytkownik usługi, który zamieścił przedmiotową treść na dedykowanej podstronie serwisu.