Rodzimy sektor finansowy z całą pewnością mocno odczuje skutki kryzysu gospodarczego wywołanego przez koronawirusa. Media najczęściej zajmują się sytuacją banków, ale nie powinno się zapominać o krajowych zakładach ubezpieczeń.
Narodowy Bank Polski w ramach swojego niedawnego raportu przyjrzał się kondycji krajowych ubezpieczycieli oraz ich odporności na skutki trwającego kryzysu. Eksperci porównywarki Ubea.pl uzupełnili spostrzeżenia NBP o własne wnioski.
Czego obawia się NBP?
W raporcie eksperci NBP wskazują m.in. na ryzyko "double-hit". Chodzi o to, że w zakładach ubezpieczeń najbardziej narażonych na skutki kryzysu może zmniejszyć się wartość aktywów. Jednocześnie konieczne będzie zwiększenie wartości rezerw ubezpieczeniowych.
W opinii Narodowego Banku Polskiego słabym punktem rodzimego sektora ubezpieczeń (zwłaszcza "życiowych”) jest duży udział oczekiwanych zysków z przyszłych składek w środkach własnych.
Raport NBP zwraca również uwagę na inną kwestię: środki własne ubezpieczycieli, którzy nabyli udziały w innej instytucji finansowej (np. banku, TFI, PTE) nie są pomniejszane o kapitały zależnych spółek. Warto pamiętać, że zakłady ubezpieczeniowe, w przeciwieństwie na przykład do banków, mogą podwójnie wykazywać kapitały zależnych od siebie podmiotów sektora finansowego.
„Taka sytuacja oznacza, że materializacja ryzyka finansowego w zależnej instytucji (przykładowo banku lub TFI) będzie skutkowała automatycznym spadkiem środków własnych ubezpieczyciela i swoistym „zarażaniem” występującym pomiędzy instytucjami lub sektorami” - wyjaśnia Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Rynek OC w czasach koronawirusa
Czy mimo koronawirusa można znaleźć jakieś pozytywne aspekty w sytuacji ubezpieczycieli? Eksperci Ubea.pl przekonują, że tak.
Po pierwsze, aktualne warunki gospodarcze prezentują się nieco lepiej niż w czasie opracowywania raportu NBP (czerwiec - lipiec 2020 r.). W tamtym czasie wiele osób przewidywało, że spadek PKB w 2020 r. wyniesie ok. 5-6%.
„Teraz coraz częściej mówi się o tym, że polska gospodarka w ujęciu rocznym skurczy się o 3,0% albo jeszcze mniej" - komentuje Paweł Kuczyński.
Po drugie, bardzo ważny rynek ubezpieczeń komunikacyjnych jest obecnie zrównoważony cenowo. W 2019 r. krajowi ubezpieczyciele odnotowali nawet rekordowy zysk techniczny dotyczący obowiązkowych polis OC dla kierowców (+0,90 mld zł).
„Obecna sytuacja pokazuje, że naciski nadzoru finansowego związane z koniecznością zrównoważenia rynku obowiązkowych ubezpieczeń OC były słuszne. Gdyby obowiązkowe OC nadal generowało spore straty (a warto przypomnieć, że jeszcze w 2015 i 2016 r. ubezpieczyciele tracili na OC aż 1,1 mld zł rocznie), to aktualna kondycja finansowa ubezpieczycieli byłaby znacznie gorsza” - podsumowuje Andrzej Prajsnar z Ubea.pl.